Dlaczego bioróżnorodność to nasza wspólna sprawa
Sieć życia
Różnorodność biologiczna to nie tylko egzotyczne gatunki i zielone rezerwaty – to fundament zdrowych ekosystemów, które chronią nas przed kryzysami klimatycznymi, zapewniają czystą wodę, żyzną glebę i stabilne plony. Bez niej nie przetrwamy.
Bez bioróżnorodności nie ma życia. Kiedy mówimy o ochronie przyrody, często myślimy o spektakularnych obrazach – topniejących lodowcach, ginących gatunkach czy dymiących fabrykach. Tymczasem największy dramat rozgrywa się często poza zasięgiem ludzkiego wzroku – na poziomie mikroorganizmów w glebie, owadów zapylających czy drobnych zmian w sieci pokarmowej. Chodzi o bioróżnorodność – złożoną sieć, która podtrzymuje istnienie ekosystemów. I choć brzmi to abstrakcyjnie, to stawką jest coś bardzo konkretnego: czysta woda, żyzna gleba, zdrowe powietrze i stabilny klimat.
Czym jest bioróżnorodność? Bioróżnorodność, czyli różnorodność biologiczna, to całe bogactwo życia na Ziemi – od genów, przez gatunki, po całe ekosystemy. To zarówno dżungla amazońska, polna łąka, jak i rafa koralowa. To także złożone zależności między organizmami, które pozwalają nam funkcjonować. Bez różnorodności gatunków, populacji i siedlisk natura staje się podatna na wstrząsy.
Natura pracuje dla nas. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że bioróżnorodność zapewnia konkretne korzyści, jakie ludzie czerpią z przyrody. To ona odpowiada za zapylanie roślin uprawnych, regulację obiegu wody, oczyszczanie powietrza, utrzymanie żyzności gleb czy pochłanianie dwutlenku węgla. Wartość tych usług szacuje się globalnie na biliony dolarów rocznie. A większości z nich nie da się zastąpić technologią.
Dobrym przykładem jest rolnictwo. Bez zapylaczy, czyli dzikich pszczół, trzmieli i motyli, wiele plonów po prostu by nie wyrosło. A według danych Międzyrządowej Platformy ds. Różnorodności Biologicznej aż 75 proc. upraw na świecie zależy od zapylania przez zwierzęta. Podobnie jest z bioróżnorodnością gleb – to bakterie, grzyby i dżdżownice zapewniają jej strukturę, napowietrzenie i zdolność do zatrzymywania wody. Kiedy tracimy te niewidzialne ogniwa, zaczynamy płacić za to realną cenę spadkiem plonów, suszami i degradacją środowiska.
Bioróżnorodność a zmiany klimatyczne. Różnorodność biologiczna to także jeden z najlepszych naturalnych mechanizmów obronnych przed skutkami zmian klimatycznych. Zróżnicowane lasy lepiej magazynują dwutlenek węgla niż monokultury. Zdrowe bagna chronią przed powodziami, a rafy koralowe łagodzą siłę sztormów. To właśnie bioróżnorodne ekosystemy najlepiej adaptują się do zmiennych warunków – mają większą elastyczność, bo są złożone, różnorodne i wzajemnie się wspierające.
Tymczasem utrata tej różnorodności następuje w zastraszającym tempie. Według ONZ tempo wymierania gatunków jest dziś nawet tysiąc razy wyższe niż w czasach przed działalnością człowieka.
Co zagraża bioróżnorodności? Lista wrogów jest długa, ale pięć czynników jest kluczowych. Po pierwsze – utrata siedlisk. Wylesianie, osuszanie bagien, zabudowa łąk – to wszystko sprawia, że zwierzęta i rośliny po prostu nie mają gdzie żyć. Po drugie – gatunki inwazyjne, czyli obce organizmy, które wypierają rodzime. Po trzecie – nadmierna eksploatacja zasobów, w tym przełowienie mórz i wycinka lasów. Po czwarte – zanieczyszczenia, zwłaszcza chemiczne odpady, pestycydy i ścieki. I wreszcie – zmiany klimatyczne, które modyfikują siedliska szybciej, niż organizmy są w stanie się przystosować.
Nie chodzi tylko o odległe kraje. Polska też traci bioróżnorodność – znikają torfowiska, łąki kwietne, zanika populacja owadów zapylających, a wiele gatunków ptaków jest na granicy przetrwania.
Czas na systemowe podejście. Dobra wiadomość jest taka, że wiemy, co powinniśmy robić. Ochrona bioróżnorodności wymaga podejścia systemowego. Kluczowe są korytarze ekologiczne, ochrona gleb, odtwarzanie mokradeł, ograniczanie chemii w rolnictwie i wspieranie małych, zróżnicowanych gospodarstw. W Unii Europejskiej funkcjonuje strategia „Od pola do stołu”, która zakłada między innymi zmniejszenie stosowania pestycydów o 50 proc. do 2030 roku, ale potrzebna jest presja społeczna, by plany nie pozostały tylko na papierze.
Nie uratujemy każdego gatunku. Ale możemy zadbać o to, by sieć życia pozostała wystarczająco silna, by unieść naszą przyszłość. Bo w gruncie rzeczy ochrona bioróżnorodności to nie troska o „inne istoty”. To troska o nas samych.
Hanna Krzyżowska
WFOŚiGW w Katowicach
113 nowych ekopracowni na Śląsku – III edycja konkursu rozstrzygnięta
Zakończyła się III edycja konkursu „Ekopracownia pod chmurką”, organizowanego przez WFOŚiGW w Katowicach. Dzięki dofinansowaniu w wysokości blisko 7,8 mln złotych powstanie aż 113 nowych zielonych przestrzeni edukacyjnych w szkołach województwa śląskiego.
Konkurs cieszył się ogromnym zainteresowaniem – do funduszu wpłynęły 234 wnioski. Ekopracownie będą miejscem prowadzenia zajęć z biologii, geografii, przyrody i edukacji ekologicznej w naturalnym otoczeniu, na świeżym powietrzu, z dala od szkolnych ławek. Celem jest nie tylko przekazywanie wiedzy, ale też budowanie bliskości z naturą i rozwijanie ciekawości świata.
– Zielona edukacja to inwestycja w przyszłość – podkreślał Mateusz Pindel, prezes WFOŚiGW w Katowicach. Uczniowie uczą się poprzez doświadczenie, w warunkach, które sprzyjają rozwojowi i kreatywności.
W trzech edycjach konkursu wsparcie łącznie otrzymało już 260 ekopracowni, a całkowita wartość przekazanych środków przekroczyła 17,6 mln złotych.
♦
III Kongres Społeczności Energetycznych – wspólna droga do energetyki obywatelskiej
Ponad 400 uczestników, pięć debat i międzynarodowa wymiana doświadczeń – tak wyglądał III Kongres Społeczności Energetycznych, który odbył się 9–10 czerwca w Białce Tatrzańskiej pod hasłem „Lokalna współpraca. Energetyka obywatelska dla samorządów”.
W wydarzeniu wzięli udział przedstawiciele samorządów, społeczności energetycznych, sektora energetyki wielkoskalowej, instytucji finansowych i organizacji pozarządowych. W debacie poświęconej spółdzielniom energetycznym głos zabrała także Elżbieta Kisiel, doradczyni energetyczna WFOŚiGW w Katowicach, przedstawiając założenia krajowego projektu doradztwa energetycznego.
Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się wystąpienia gości z Danii i Grecji, krajów z dużym doświadczeniem w rozwoju energetyki lokalnej. Warsztaty poświęcone praktycznemu tworzeniu spółdzielni i klastrów energii zakończyły się ożywioną dyskusją i wymianą dobrych praktyk.
Kongres pokazał, że przyszłość energetyki to model rozproszony, oparty na lokalnych społecznościach i partnerskiej współpracy.
♦
Gminy poszukiwane – trwa nabór do programu Czyste Powietrze
Samorządy w całej Polsce wciąż mogą dołączyć do programu Czyste Powietrze jako operatorzy lub prowadzący punkty konsultacyjno-informacyjne. To realna szansa, by wspierać mieszkańców w walce o lepszą jakość powietrza – poprzez pomoc w uzyskaniu dotacji na
termomodernizację domów i wymianę nieefektywnych źródeł ciepła.
Zgłoszenia przyjmują wojewódzkie fundusze ochrony środowiska. Gminy mogą podpisać odrębne porozumienia, zarówno na prowadzenie punktu wsparcia, jak i pełnienie funkcji operatora, który kompleksowo obsługuje wnioski mieszkańców. Zaangażowane samorządy otrzymują finansowanie z programu, między innymi do 35 tys. złotych na punkt konsultacyjny oraz 1,7 tys. za skutecznie przeprowadzoną ścieżkę operatorską. Program staje się dzięki temu bardziej dostępny i efektywny, a mieszkańcy mogą liczyć na profesjonalną pomoc – blisko domu i bezpłatnie.