W Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich zmarł górnik leczony po zapaleniu metanu w Ruchu Szczygłowice. To czwarta ofiara wypadku. Miał 42 lata, w Ruchu Szczygłowice pracował od trzynastu lat.
W szpitalach w Krakowie i Siemianowicach Śląskich pozostaje ośmiu pracowników: dwóch w Krakowie i sześciu w Siemianowicach Śląskich. Dyrekcja kopalni jest w kontakcie z rodzinami poszkodowanych górników. Zostały też objęte opieką psychologiczną. Z fachowej pomocy psychologa skorzystać mogą również pracownicy kopalni Knurów-Szczygłowice.