Anielskie Wakacje z Węglokoksem

Blisko 50 dzieci podopiecznych Domu Aniołów Stróżów wyjechało na kilka dni do Międzybrodzia Bialskiego. Akcje, już po raz trzeci, wspiera Węglokoks SA.

– To bardzo potrzebne dla zdrowia fizycznego i psychicznego dzieci i ważny element uzupełniający codzienną pracę terapeutyczną w świetlicach – mówi Monika Bajka, prezes Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom i Młodzieży Dom Aniołów Stróżów. Blisko 50 podopiecznych stowarzyszenia wzięło udział w kilkudniowym wyjeździe do Międzybrodzia Bialskiego na Żywiecczyźnie.
Wyjazd odbył się w dniach 25-29 sierpnia. Wzięli w nim udział podopieczni z placówek Domu Aniołów Stróżów w Katowicach – Załężu, Chorzowie – Batorym oraz Sosnowcu – Juliuszu.
To już tradycja, że w okresie wakacyjnym podopieczni Domu Aniołów Stróżów wyjeżdżają poza miejsce zamieszkania. Dla dzieci to bardzo ważne wydarzenie, na które zawsze z niecierpliwością czekają.
Mimo wyjątkowej w tym roku sytuacji, podopieczni mieli możliwość wyjechania na kilka dni poza miejsce zamieszkania. Organizatorze zachowali maksimum bezpieczeństwa, stosując się do wszystkich zaleceń służb sanitarnych. Aby zminimalizować ryzyko dzieci przebywały w jednym ośrodku, który był tylko do ich dyspozycji. To pozwoliło na spokojny odpoczynek, a także realizacją celów, jakie wiążą się z takimi wyjazdem.
Wyjazd odbył się w dniach 25-29 sierpnia. Wzięli w nim udział podopieczni z placówek Domu Aniołów Stróżów w Katowicach-Załężu, Chorzowie-Batorym oraz Sosnowcu-Juliuszu. Chociaż trwał tylko kilka dni, to miał niemałe znaczenie. W tym roku szczególnie.
– Dla dzieciaków był to ważny wyjazd, bo zdążyły jeszcze „złapać oddech” przed powrotem do szkoły. W tym roku – po okresie zmęczenia i życia w napięciu związanym z pandemią koronawirusa – wyjazd za miasto oraz spędzenie czasu z rówieśnikami i życzliwymi, zaangażowanymi wychowawcami w przyjaznych i bezpiecznych warunkach ma szczególne znaczenie. Tym bardziej, że większość dzieci nie wyjeżdża na wakacje dalej niż do rodziny w sąsiedniej dzielnicy czy mieście. Tylko nieliczni w tym roku udali się na kilkudniowy wyjazd z rodzicami. Dzięki wyjazdowi na Żywiecczyznę mogły więc one choć trochę, podobnie jak ich rówieśnicy, zaczerpnąć prawdziwych wakacji – zauważa Helena Ząbczyńska, kierownik placówki Domu Aniołów Stróżów w Sosnowcu – Juliuszu. – Takie wyjazdy to ważny element, uzupełniający codzienną pracę terapeutyczną w grupach. Pozwala lepiej poznać dzieci, ich potrzeby, sposób funkcjonowanie, również poza miejscem zamieszkania, a także zintegrować się grupie, a dzieciom lepiej poznać się nawzajem – podkreślali pedagodzy.