Prace przy regulowaniu biegu Potoku Chudowskiego w Przyszowicach, gdzie droga przebiega nad nim, zakończyły się w terminie. Od lipca samochody jadą drogą krajową 44, po nowym moście, ale maszyny budowlane widać tam było miesiąc dłużej.
– Przedstawiciel Wód Polskich, czyli podmiotu odpowiedzialnego za krajową gospodarkę wodną ocenił, że na skutek z pozoru niewielkiej zmiany w ukształtowania biegu potoku może dochodzić do podmywania skarpy. Musieliśmy zlecić prace dodatkowe aby wzmocnić jej brzegi – wyjaśnia dyrektor kopalni Makoszowy, Zygmunt Motyl.
Na skutek wydobycia prowadzonego w przeszłości przez kopalnię poziom gruntu obniżył się w tamtym rejonie miejscami do 1,5 metra. To zaś spowodowało, że potok zaczął rozlewać się po okolicznych łąkach. Wykonywanie robót, budowę mostu tymczasowego, rozbiórkę starego, budowę nowego, wzmacnianie linii brzegowej rozpoczęto w listopadzie 2020 r.
Aby można było wykonać niezbędne prace kopalnia wykupiła działkę przy moście – właściciele lokalnych nieużytków odmawiali ich udostępnienia dla zlokalizowania czasowej bazy firmy wykonawczej. Ponadto zmiana linii brzegowej spowodowała zmiany w granicach działek przylegających do potoku.
Do wykonania pozostanie jeszcze uregulowanie potoku w części przebiegającej powyżej mostu i drogi krajowej, czyli ul. Gliwickiej