Tradycyjne, bożonarodzeniowe szopki w okresie świątecznym są nieodłącznym elementem wystroju niemal każdej świątyni. W stajenkach na Śląsku poza tradycyjnym żłóbkiem, Świętą Rodziną czy figurkami Trzech Króli, pojawiają się także regionalne akcenty symbolizujące tutejsze tradycje ? również te związane z górnictwem.
W regionie jedną z najbardziej znanych szopek, jest ogromna ?betlyjka? budowana w bocznej nawie kościoła św. Barbary w Rudzie Śląskiej. Zazwyczaj osiąga długość i wysokość odpowiednio około 20 i 11 metrów. Nie brakuje w niej wielu elementów śląskiego, górniczego krajobrazu, tj. charakterystycznych familoków, kopalnianych szybów czy pracujących górników.
Równie mocno nasycona górniczymi elementami jest szopka w kościele pod wezwaniem św. Barbary w Katowicach. Z inicjatywy byłego proboszcza ks. Izydora Harazina podtrzymywanej przez obecnego proboszcza ks. Grzegorza Glenca, emerytowany sztygar maszynowy kopalni Staszic – obecnie KWK Staszic?Wujek Ryszard Bielecki przez wiele lat budował i rozbudowywał kolejne szopki w nowym kościele na Giszowcu.
– Pierwszą szopkę zrobiliśmy w 2007 roku, miała 8 figurek poruszających się na kole wykonanym przez ówczesnych pracowników Staszica, a ostatnio doszliśmy do ponad czterdziestu elementów – wspomina pan Ryszard. Wśród postaci są między innymi przedstawiciele górniczej czwórki: górnik, elektryk, ślusarz i pracownik dozoru. Jest też górnicza orkiestra z kapelmistrzem Grzegorzem Mierzwińskim oraz tak charakterystyczne dla Giszowca elementy, jak kolejka Balkan czy szyb Giszowiec kopani Wieczorek ? wylicza.
Od ponad sześćdziesięciu lat rośnie popularność stajenki w bieruńskim kościele pw. Św. Bartłomieja, którą szczególnie chętnie odwiedzają górnicy pobliskiej kopalni ?Piast Ziemowit?. Ruchomą szopkę tworzy tu drewniana konstrukcja o powierzchni 40 m2 wraz z 6,5-metrową panoramą umieszczoną powyżej. Również w tym przypadku nie obyło się bez górniczych elementów: figurki górnika oraz makiety szybu kopalni Piast.