Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Przedstawiciele Ministerstwa Aktywów Państwowych, Polskiej Grupy Górniczej S.A. oraz JSW i Tauron Wydobycie uczestniczyli w obradach sejmowej Komisji do Spraw Unii Europejskiej, która jednogłośnie przyjęła w czwartek 13 kwietnia projekt uchwały Sejmu RP ze zdecydowanym sprzeciwem wobec przygotowywanego w Brukseli rozporządzenia metanowego Unii Europejskiej.

?Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyraża zdecydowany sprzeciw wobec projektu rozporządzenia w obecnym kształcie? ? czytamy w projekcie uchwały. Jej treść Komisja ds. UE uzupełniła o tekst zaproponowany przez 18 posłów PiS, którzy niezależnie podjęli podobną inicjatywę uchwały sejmowej.

?Procedowany na forum UE projekt niesie za sobą wiele poważnych zagrożeń, zarówno dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, jaki i dla polskiego społeczeństwa. Przepisy projektu w proponowanym kształcie, nakładające nieracjonalne i niezgodne z dostępną wiedzą technologiczną oraz ekonomiczną nadmierne wymogi dotyczące emisji metanu z kopalni węgla kamiennego, doprowadzą do kryzysu społeczno-ekonomicznego w branży górniczej, co oznacza ryzyko utraty miejsc pracy dla setek tysięcy pracowników? ? głosi projekt uchwały Sejmu.

?Przyjęcie rozporządzenia (?) zniweczy Umowę Społeczną dotyczącą transformacji sektora górnictwa węgla kamiennego oraz wybranych procesów transformacji województwa śląskiego, która określa tempo odejścia od węgla w Polsce. Zamknięcie kopalń węgla doprowadzi do uzależnienia Polski od węgla importowanego i wzrostu zagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego, co w obliczu trwających działań wojennych spowodowanych agresją Federacji Rosyjskiej na Ukrainę jest niedopuszczalne? ? czytamy w dokumencie.

Jak podkreślał wiceminister klimatu i środowiska Adam Guibourgé-Czetwertyński oraz posłowie zorientowani w procedurach legislacyjnych UE, przyjęcie przez najwyższy organ władzy w Polsce uchwały przeciwnej unijnemu aktowi prawnemu będzie mocnym wsparciem w walce o korektę rozporządzenia metanowego w Brukseli.

Marek Wesoły, wiceminister aktywów państwowych i pełnomocnik rządu ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego dziękował za inicjatywy, aby Sejm RP wypowiedział się w sporze jako najwyższy przedstawiciel polskich obywateli i dodał, że niesprawiedliwość rozwiązań zapisanych w rozporządzeniu dotyczy nie tylko sektora górniczego i polega na przenoszeniu rosnącego wciąż wydobycia surowców do miejsc o dużo gorszych warunkach klimatycznych na innych kontynentach.

– Ta sprawa nie powinna nas dzielić, uchwała Sejmu będzie potężnym narzędziem negocjacyjnym w ręku ministra klimatu. Mam nadzieję że wywalczymy własną możliwość dochodzenia do nowej energetyki z uszanowaniem umowy społecznej, która osiągnięta została w konsensusie społecznym ? mówił wiceminister Wesoły.

W imieniu pracodawców prezes Polskiej Grupy Górniczej S.A. Tomasz Rogala podkreślił, że w największej krajowej spółce węglowej emisje metanu wynoszą do 150 tys. t rocznie i trzeba skonfrontować tę wielkość z ponad 47 milionami ton metanu, które emituje się poza Europą.

– Mówimy zatem o restrykcjach dotyczących emisji, które trudno pokazać na skali globalnej, bo są tylko częściami procenta. Restrykcje dotyczą kopalń objętych planem wygaszania górnictwa do 2049 r. Zastępują własny węgiel importowanym ? argumentował Tomasz Rogala. Dodał, że spółka wydaje około 320 mln zł na inwestycje w odmetanowanie i zagospodarowanie metanu, jednak nakaz całkowitego wychwytywania gazu z powietrza wentylacyjnego oznaczałby wielomiliardowe nakłady w kopalniach przeznaczonych już do zamknięcia bez żadnego sensownego efektu klimatycznego i ekonomicznego. Stężenie metanu w powietrzu wentylacyjnym jest śladowe (do 0,3 proc.), a przepływ przez szyby ogromny (nawet 20 tys. m3 na minutę), a zatem do pełnego odmetanowania PGG S.A. musiałaby zużyć o 25-30 proc. energii więcej niż dziś.

Z podobnymi wnioskami wystąpili Jacek Pytel, prezes Tauron Wydobycie S.A. (ZG Brzeszcze ujmuje aż 58 proc. metanu i w całości zamienia go na energię, a mimo tak dobrych wskaźników podlegałaby likwidacji po wejściu w życie rozporządzenia metanowego UE) oraz Artur Badylak, dyrektor Biura Odmetanowania i Gospodarki Metanem w JSW. Zaznaczył że jego spółka realizuje zaawansowaną strategię w celu podnoszenia efektywności odmetanowania, natomiast inwestycje w technologie utylizujące metan wentylacyjny są absolutnie nieuzasadnione.

– Takie instalacje utylizujące zajmują ogromny obszar wokół szybu wentylacyjnego. Czy mielibyśmy wysiedlać ludzi, burzyć osiedla mieszkaniowe? Nie ma na świecie przedsiębiorstw górniczych, które inwestowałyby w odmetanowanie tak wiele, jak JSW, PGG i Tauron ? podkreślił.

Głos zabrali na komisji sejmowej również przedstawiciele strony społecznej: Sebastian Czogała, wiceprzewodniczący Rady Krajowej ZZG w Polsce i Marek Mnich, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ Solidarność-80 Forum ZZ. Obrady obserwowali także związkowcy NSZZ Solidarność. Obecny był także m.in. zastępca dyrektora ds. geoinżynierii i bezpieczeństwa przemysłowego w Głównym Instytucie Górnictwa Zbigniew Lubosik.

W dyskusji związkowcom za podniesienie alarmu w sprawie rozporządzenia dziękował poseł Krzysztof Gadowski (PO ? Koalicja Obywatelska), który ostro skrytykował bezczynność rządu w tym zakresie w 2022 r. W odpowiedzi wiceminister Marek Wesoły wyraził zdziwienie, że opozycja, mimo posiadania większej siły w Parlamencie Europejskim przez grupę EPP i mimo realnego wpływu na Komisję Europejską nie sprzeciwiała się samemu pomysłowi rozporządzenia, mimo że musiała mieć świadomość, jak bardzo grozi ono Polsce.

– Wkrótce podczas głosowania w PE okaże się, kto z polskich europarlamentarzystów respektuje polską rację stanu, a wątpię czy wszyscy ? powiedział poseł Bolesław Piecha (PiS). Wiceminister Guibourgé-Czetwertyński zwrócił uwagę, że rozporządzenie w zakresie górnictwa będzie miało praktyczne zastosowanie tylko w jednym państwie członkowskim UE. Uściślił, że o losach aktu zadecyduje głosowanie na posiedzeniu plenarnym Parlamentu Europejskiego 8 maja, ponieważ później w Radzie Europejskiej Polska zostanie przegłosowana przez większość państw, bez prawa weta.
– Krew się gotuje ? skomentował przewodniczący obradom poseł Kacper Płażyński.

Posłowie Andrzej Grzyb (PSL ? Koalicja Polska) i Ewa Malik (PiS) wzywali, aby nie składać broni i wykorzystać pozostające jeszcze możliwości negocjacji, nacisku i kompromisowej zmiany zapisów rozporządzenia.
Poseł Grzegorz Gaża (PiS) wyrażał obawę o wzrost kosztów energii w Polsce i utratę konkurencyjności przez krajową energetykę po wejściu w życie rozporządzenia. Tadeusz Cymański (PiS) przypomniał, że gdy przed laty wprowadzano opłaty za emisję CO2 w systemie ETS, były niewielkie, wynosiły kilka euro i w UE również powszechnie uspokajano, że służą tylko wspólnym korzyściom.

? Dziwimy się nieracjonalności rozporządzenia metanowego, ale ocena zależy od przyjętych założeń. Czy chodzi tu o klimat, czy może jednak mamy do czynienia z inspiracją polityczną, aby maksymalnie utrudnić sytuację w wybranych krajach. Taka myśl się narzuca, to niepokojące ? mówił poseł Cymański.

Głos zabrali też Michał Hetmański z Fundacji Instrat i Magdalena Gąsowska-Paprota z Fundacji Frank Bold, którzy bronili unijnego projektu rozporządzenia. Chwalili, że będzie ono m.in. harmonizować w UE obowiązki raportowania o emisjach metanu. Podkreślali, że obecnie opłaty za emisje metanu z kopalń są bardzo niskie, a gaz ten szkodzi klimatowi wielokrotnie bardziej niż dwutlenek węgla.

– Mam wątpliwości, czyje interesy państwo reprezentują ? ocenił przewodniczący obradom Kacper Płażyński, zarzucając, że publikacje i działalność fundacji finansowana jest przez potężne światowe organizacje ekologiczno-lobbystyczne.
– Bronimy dwustu tysięcy polskich pracowników i bezpieczeństwa energetycznego Polski! ? powiedział przewodniczący Płażyński przez głosowaniem, w którym bez sprzeciwu przyjęto tekst projektu uchwały.