Pracownicy Instytutu im. Wojciecha Korfantego przez kilka dni utrwalali na nośnikach danych część infrastruktury kopalni węgla kamiennego Wujek w ramach unijnego projektu „Śląskie Digitarium” (w skład którego wchodzi Mobilne Centrum Digitalizacji). Efekty ich pracy będą dostępne już na wiosnę 2024 roku w zasobach Śląskiej Biblioteki Cyfrowej koordynowanej przez Bibliotekę Śląską. Głównym celem Mobilnego Centrum Digitalizacji jest utrwalenie dla obecnych i przyszłych pokoleń materialnego i niematerialnego dziedzictwa kulturowego regionów Województwa Śląskiego.
– W czynnej kopalni byliśmy po raz pierwszy, dlatego tym bardziej jesteśmy wdzięczni za gościnność i pomoc spółki PGG oraz kopalni Wujek w realizacji tego zadania. Dla nas to duży zaszczyt, że możemy w tych pracach uczestniczyć, do tej pory utrwalaliśmy obiekty postindustrialne nieczynnych zakładów jak na przykład Szyb Franciszek czy Szyb Mikołaj – tłumaczy szef zespołu Łukasz Dziuba z Instytutu im. Wojciecha Korfantego. Wyjaśnia, że czuje się mocno związany z regionem, mieszka w pobliżu kopalń, ale część jest już nieczynna. – Dlatego kiedy miałem okazję być w czynnej kopalni Wujek, doświadczyłem monumentalizmu tego miejsca. Jest to niezwykłe doświadczenie, bo choć kopalnia rzeczywiście towarzyszyła mi praktycznie przez całe moje życie i była obok mnie, to nie miałem w sobie takiej świadomości tego, z czym wiąże się bycie w środku czynnego zakładu. Tutaj widzę, pracowników, którzy cały czas żyją tym miejscem, mam do nich ogromny szacunek i do tego, czym się zajmują. Natomiast historia kopalni Wujek moim zdaniem zasługuje w ogóle na odrębne działania, żeby ją odpowiednio opisywać, dokumentować, opowiadać zarówno w sposób historyczny, naukowy, jak i z perspektywy zwykłych ludzi, uczestników tych wydarzeń – zaznacza Łukasz Dziuba.
– Ponieważ od lat fotografią zajmujemy się zawodowo i hobbistycznie, zrobiliśmy sporo zdjęć dość nietypowych, z innej perspektywy. Ja specjalizuję się w fotografii industrialnej. Oczywiście jesteśmy też pasjonatami regionu. Pochodzę z górniczej rodziny. W kopalniach bywałem już kilka razy w czynnych jak i nie czynnych. Każdy taki obiekt to osobna historia, inna uroda architektoniczna, oraz indywidualny klimat danego obiektu. Najpiękniejszy jest żywy industrial, widok górników kończących zmianę, pracująca maszyna wyciągowa, poruszające się po torach wagony, odgłos działającego młota kowalskiego i inne. Za pomocą fotografii postaram się uchwycić kilka momentów z działania kopalni, tak aby oddać klimat tego miejsca i w taki sposób by przyszłe pokolenia oglądając owe kadry mogły poczuć „oddech przemysłu” –podkreśla Adam Rostecki z działu digitalizacji Instytutu Korfantego.
Paweł Siodłok z Mobilnego Centrum Digitalizacji Instytutu im. Wojciecha Korfantego podkreśla, że praca związana z digitalizacją tego typu obiektów stanowi pewne wyzwanie, bo budynki są oddalone od siebie. – Możemy liczyć na pomoc pracowników, którzy na początku trochę z dystansem podchodzą do nas, jak widzą ten cały sprzęt – kamery, aparaty fotograficzne, skanery 3d. Szybko jednak dochodzimy do porozumienia, okazuje się, że dużo nas łączy. Pracownicy nieraz coś nam podpowiadają, bo oni tutaj spędzają najwięcej czasu. Wiedzą, na co zwracać uwagę. To jest też fantastyczne, że możemy w taką interakcję bezpośrednio wchodzić – wyjaśnia Paweł Siodłak, który w kopalniach, był często podczas plenerów fotograficznych organizowanych w trakcie studiów na Akademii Sztuk Pięknych.
– Tutaj na każdym kroku jest jednak coś zaskakującego, z czym nie mamy do czynienia na co dzień. Często odkrywamy to drugi raz, już podczas obróbki na komputerach. Dostrzegamy niuanse, których nie jesteśmy w stanie wyłapać od razu, bo tutaj działamy w dość szybkim tempie i nie mamy czasu się nad każdym elementem skupiać. Tak naprawdę każdy element skrywa coś ciekawego. Dla mnie najbardziej interesujące są ślady pozostawione przez człowieka, które można dostrzec, jak wnikliwie spojrzymy na strukturę, na elementy, które może na pierwszy rzut oka nie są interesujące, aby po chwili dojrzeć, że jednak tutaj ktoś wcześniej był, tutaj pracował i zostawił swój ślad. Te ślady są takim tropem dla naszej pracy i świadectwem naszego śląskiego pejzażu – dodaje Paweł Siodłok.
Pracownicy Instytutu zdigitalizowali budynki kopalni Wujek z dalszej perspektywy, odwiedzili ze sprzętem między innymi szyby Lechia i Krakus, maszynownie, podszybia, a także utrwalili widoki z wieży szybowej. W pracy posłużył im skaner 3D, dzięki któremu każda osoba, która odwiedzi zasoby Śląskiej Biblioteki Cyfrowej, będzie mogła zobaczyć kopalnię z każdej strony. Do tego wykonali dokumentację fotograficzną oraz utrwalili kopalnię na krótkometrażowych filmach. W sumie przez 3 dni po 8 godzin na nośnikach zapisali 1 terabajt danych, obróbka tego zajmie im około miesiąca.
Zespół Mobilnego Centrum Digitalizacji tworzy pięć osób: Łukasz Dziuba, dr Robert Garstka, Adam Rostecki, Paweł Siodłok oraz Alicja Susek.
**************
Regionalny Instytut Kultury im. Wojciecha Korfantego, to instytucja kultury samorządu województwa śląskiego o charakterze upowszechnieniowym i naukowo-badawczym. Wśród zadań jednostki jest wymieniona promocja kultury i ochrona dziedzictwa kulturowego regionu.