Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Motocykle i quady zaatakowały dopiero co zabezpieczony od ognia teren. Motocrossowcy bezmyślnie niszczą gigantyczną i niezwykle kosztowną inwestycję, która strzeże okolicznych mieszkańców przed trującymi wyziewami zapożarowanej hałdy. Ludzie są mocno wkurzeni. Boją się powrotu ognia i duszącego dymu.

– To zwykli chuligani. Nie chcemy ich tutaj, bo igrają z nieszczęściem. Wreszcie poczuliśmy się bezpiecznie, a tu takie numery nam wywijają – skarżą się miejscowi informując nas o groźnej sytuacji.
Na hałdzie Wrzosy I w Pszowie w połowie zeszłego miesiąca zakończono doraźne prace zabezpieczające. Wykonane zostały na zlecenie Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Specjalna okrywa na zwałowisku powstrzymała pożary.
– To, czego dopuszczają się „dzicy rajdowcy” jest niebezpieczne także dla nich samych. To absolutnie nie jest teren, po którym można jeździć motocyklami czy quadami. I nie wolno! Hałda jest na terenie prywatnym, w tym przypadku SRK. Zabronione jest wjeżdżanie na nią pojazdami mechanicznymi. Tymczasem motocrossowcy powodują zniszczenia i straty. Cały ten obszar jest monitorowany i motochuligani muszą liczyć się z bardzo poważnymi karami – ostrzega Mariusz Tomalik, rzecznik prasowy SRK.
SRK poinformowała policję o tych zdarzeniach i zwróciła się o podjęcie działań prawno-karnych i prewencyjnych. Teren jest patrolowany zarówno przez funkcjonariuszy, jak i pracowników SRK, a także monitorowany z powietrza – przy użyciu drona. W miejscach umożliwiających wjazd i wejście na zwałowisko ustawione są tablice informujące i ostrzegające o występujących zagrożeniach i zakazie wstępu.
Wzór tablicy informacyjnej SRK S.A.Lekceważąc to, kierowcy quadów i motocykli, powodują uszkodzenia zabezpieczeń zboczy zwałowiska, a to zagraża wystąpieniem pożaru, rozprzestrzenianiem się trujących i duszących dymów oraz obsuwaniem się zboczy.
Przypomnijmy. Niezwykle kosztownymi i długotrwałymi, trudnymi pracami objęto blisko 7 tys. m kw. Wybrano zapożarowany materiał, wystudzono go, a później usypano w taki sposób, by zmniejszyć nachylenie skarpy, która była narażona na podmuchy wiatru wzmagające ogień. W miejscach objętych pożarem położono glinianą okrywę izolacyjną, blokując dostęp tlenu i wydostawanie się gazów. W planach jest rekultywacja hałdy.
Na zwałowisku odpadów pogórniczych „Wrzosy I” (ponad 20 ha) zalega blisko 6 mln ton kruszywa pogórniczego. Hałda powstała w wyniku działalności pobliskiej kopalni Anna. Po likwidacji Kompani Węglowej w 2017 r. trafiła ona do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Zgromadzone na terenie zwałowiska odpady powydobywcze charakteryzują się znaczną zawartością części palnych. Stąd proces samonagrzewania oraz samozapalania – tworzenie się strefy wysokiej aktywności termicznej – ognia i trującego dymu.
– Właśnie przed tymi niezwykle szkodliwymi zjawiskami, olbrzymim kosztem i wysiłkiem spółce udało się hałdę zabezpieczyć. Nie wolno tego niszczyć. To lekkomyślność i głupota – dodaje Mariusz Tomalik.