Lek na koronawirusa z osocza górników

Lubelski Biomed rozpoczął produkcję pierwszego polskiego leku przeciw COVID-19. Ze 150 litrów krwi, jakie zebrano do produkcji leku, ponad 100 litrów pochodzi od górników z Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Pracownicy JSW w dużej mierze przyczynili się do sukcesu lubelskiej firmy biotechnologicznej. To efekt wspólnych akcji organizowanych wraz z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Raciborzu, gdy krew i osocze oddawała rekordowa liczba osób.
– Bez osocza ozdrowieńców lek nie mógłby powstać. Jedynie ofiarność dawców pozwala na jego wytworzenie. Postawa górników jest niezwykle budująca. Oddając osocze nie tylko ratują życie i zdrowie ludzkie, ale przyczyniają się do uniezależnienia się Polski od dostaw leków z zagranicy. Ta patriotyczna postawa zasługuje na wielki szacunek ? mówi Piotr Fic, członek zarządu Biomed Lublin SA ds. operacyjnych.
Proces produkcyjny pierwszej serii immunoglobuliny zajmie około półtora miesiąca. Na początku września będzie znana niezbędna liczba przeciwciał w osoczu i liczba ampułek leku, który będzie można z niego wyprodukować. Preparat powinien być gotowy do badań klinicznych pod koniec października. To oznacza, że pierwszy pacjent otrzyma dawkę leku za około 8 – 9 tygodni. Po kolejnych 4 miesiącach pojawią się wnioski z badań klinicznych. Lek wejdzie do sprzedaży po przejściu procesu rejestracyjnego.