– Jeśli rozporządzenie metanowe wejdzie w tym kształcie, który UE proponuje obecnie, to za 4 lata kopalnie największego dostawcy węgla dla energetyki będą zamknięte ? mówi Tomasz Rogala, prezes Polskiej Grupy Górniczej S.A. w wywiadzie opublikowanym w czwartek 9 marca na łamach dziennika ?Rzeczpospolita?.
W rozmowie Bartłomieja Sawickiego z Tomaszem Rogalą, zatytułowanej „Rozporządzenie metanowe UE oznacza szybką likwidację kopalń w Polsce”, szef PGG S.A. wyjaśnia, że kopalnie nie będą mogły spełnić limitu emisji. Nie ma obecnie technologii, które pozwalałyby całkowicie przefiltrować powietrze z wentylacji wyrobisk o znikomej zawartości 0,1-0,25 proc. metanu, czego domaga się UE. Opłaty karne za emisję metanu do atmosfery przez PGG S.A. mogą wynieść nawet półtora miliarda złotych rocznie, gdy dla porównania cały fundusz inwestycyjny kopalń spółki wynosi ok. 2,5 mld zł rocznie. Tomasz Rogala podkreśla, że importerzy nie będą musieli spełniać wyśrubowanych norm, nikt nie będzie sprawdzać emisji metanu w kopalniach spoza UE, dlatego węgiel importowany zastąpi krajowy.
Pytany o możliwość zwiększenia wydobycia z powodu kryzysu energetycznego, prezes PGG S.A. ocenia, że produkcja może wzrosnąć o niecały milion ton węgla rocznie, ale tylko czasowo, w ciągu dwóch lat, ze względu na wojnę w Ukrainie i w celu stabilizowania innych nośników energii.
– Trudno mówić o zwiększeniu wydobycia w obliczu rosnącej presji na energetykę węglową ze strony prawodawstwa europejskiego – zaznacza Tomasz Rogala.
W ocenie szefa PGG S.A. ceny węgla na polskim rynku wkrótce zaczną spadać w ślad za obniżkami, które ujawnia dynamiczny indeks cen ARA w portach północnej Europy. Wyjaśnia, że polski indeks PCMI dla energetyki i ciepłownictwa reaguje z kilkumiesięcznym opóźnieniem.
Zapytany o przebieg negocjacji o dostawach węgla dla największego odbiorcy w energetyce – PGE – Tomasz Rogala zapewnia, że zakończą się one podpisaniem porozumienia do końca marca tego roku.