Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Przebiegł maraton na Antarktydzie i tym samym kierownik gospodarki materiałowej z kopalni Mysłowice-Wesoła Ireneusz Niezgoda zdobył Koronę Maratonów Świata. Był jedynym Polakiem, który wziął udział w tegorocznym „White Continent Marathon” i jednym z dwóch Europejczyków. Maraton rozpoczął się 22 stycznia około 20.00, a zakończył 23 stycznia nad ranem.

– W stu procentach trafiliśmy w okno pogodowe. Jednak bieg był bardzo trudny, wylądowaliśmy na Antarktydzie około 19.00 a już o 20.00 zaczęliśmy bieg. Wtedy jeszcze było jasno, a ciemna noc trwała tak naprawdę około 2 godzin, kiedy to biegliśmy z lampami czołowymi. Było dość zimno i wietrznie, a trasa była bardzo kamienista, zmarznięta i w niektórych miejscach błotnista. Biegliśmy w niecce, a na jednym i drugim końcu, był dość ostry, długi wyczerpujący podbieg. To był tak naprawdę 2 kilometrowy odcinek, który trzeba było pokonać 21 razy w tę i z powrotem – opisuje Ireneusz Niezgoda.
W „White Continent Marathon” wzięło udział ponad 40 osób z całego świata. Z Europy oprócz pana Ireneusza Niegzody w wydarzeniu uczestniczył ks. Tobias Breer z Duisburga z zakonu Norbertanów, który bieg połączył ze zbiórką pieniędzy na rzecz dzieci niepełnosprawnych. Nasz maratończyk zaprzyjaźnił się z zakonnikiem.
Baza mieściła się w Punta Arenas w Chile, gdzie zawodnicy czekali na odpowiednie okno pogodowe, by dolecieć na Wyspę Króla Jerzego. Obecnie na Antarktydzie jest lato i temperatury sięgają nawet około zera stopni. Trwają dni polarne. Pogoda mogła się w każdej chwili diametralnie zmienić i uniemożliwić bieganie. I tak się stało, ale dopiero, gdy zawodnicy wrócili do bazy, na Antarktydzie zaczął wiać wiatr z prędkością 100 kilometrów na godzinę.
Antarktyda to już 7 kontynent na którym Ireneusz Niezgoda przebiegł maraton. – Spełniłem swoje sportowe marzenie – podkreśla maratończyk.
Ireneusz Niezgoda zaczął biegać 13 lat temu, kiedy z powodu kontuzji nogi, nie mógł już grać w piłkę. Od tego czasu wziął udział w kilkudziesięciu maratonach w różnych częściach świata, między innymi: w Nowym Jorku, w Paryżu, w Sidney, Berlinie, Rio de Janeiro czy w Marrakeszu. W niektórych wyprawach towarzyszy mu córka, którą zaraził miłością do biegania.
– Po 33 km przychodzi taki moment ogromnego zmęczenia, kiedy mam ochotę zrezygnować. Ale biegnę dalej. W tym maratonie było bardzo ciężko. Natomiast widoki zachodzącego nieschodzącego słońca były tak piękne, że wynagradzały cały trud– wyjaśnia Ireneusz Niezgoda.
fot. archiwum Ireneusza Niezgody