Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

W środku nocy mają prawo obudzić i zerwać na równe nogi siedem osób ze ścisłego kierownictwa oraz rzecznika prasowego, jeśli w kopalniach Polskiej Grupy Górniczej coś się wydarzy. Codziennie o poranku osobiście składają prezesowi zarządu raport dobowy: o wydobyciu i ekspedycjach węgla w trzynastu zakładach górniczych z dokładnością do jednej tony, o postępie ścian i robót przodkowych – z precyzją do metra.

Dyżurni pracują bez przerwy przez 24 godziny na dobę. Dostępu do Centralnej Dyspozytorni PGG S.A. w budynku przy ul. Powstańców w Katowicach strzegą metalowe drzwi z zamkiem cyfrowym, by nikt postronny nie przejął kontroli nad pulpitem, ekranami i łącznością. Cały stały zespół liczy tylko 4 osoby – to doświadczeni górnicy, którzy po latach pracy pod ziemią i na powierzchni, znają kopalnie jak własną kieszeń. Dyspozytorzy dyżurują parami: jeden z nich od 2018 roku obsługuje w dyżurce Centrum Nadzoru Energomechanicznego – śledzi wyłącznie pracę maszyn i urządzeń górniczych pod ziemią.

– Zdarzało się, że do dyspozytorni w centrali PGG zaglądali przy jakiejś okazji naczelni inżynierowie kopalń albo ich dyrektorzy. Z reguły z zaskoczenia łapali się za głowę i rzucali słowa, których nie wolno powtarzać publicznie! Bo zaraz od wejścia ich wzrok przykuwał wielki ekran z dokładnym planem zakładu, na którym widać on-line rzeczywiste wskazania z tysięcy czujników pod ziemią! Nie przypuszczali, że widzimy tak dokładnie i tak wiele! Cała kopalnia jak na dłoni – śmieją się dyspozytorzy centrali. Proszą jednak, żeby zaznaczyć, że – wbrew plotkom, które czasem słyszą – na pewno nie bawią się w „Wielkiego Brata” wobec kolegów z kopalń.

Ich zadaniem jest przyjmowanie i weryfikacja ogromnego strumienia danych, przede wszystkim o wydobyciu i produkcji węgla handlowego, załadunkach wagonów, postępach robót przygotowawczych i ścian. Gdyby ruchy wydobywcze na własną rękę wysyłały te informacje do kierownictwa spółki, powstałby straszny bałagan.

– To nie jest praca dla roztargnionych i gap. Na pewno trzeba się bardzo zaprzyjaźnić z zegarkiem! Do godziny 6 rano kopalnie muszą wysłać nam swoje wyniki, a my mamy niewiele czasu, by sprawdzić liczby, uporządkować, wydrukować i zanieść w postaci czytelnego raportu na biurko prezesa spółki – mówi 36-letni Wojciech Brzóska, który obserwuje podczas dyżuru parametry pracy maszyn. Widzi np. jakie ciśnienie hydrauliczne podpiera strop w każdej sekcji obudowy mechanicznej w każdej z kopalń. Kiedy rusza dowolny przenośnik odstawy pod ziemią lub skip i kiedy bezczynnie się zatrzymuje, jakie stężenie tlenu, metanu i jaka temperatura panuje w danym punkcie wyrobiska. Gdyby doszło do poważnej awarii maszyn, dyspozytor energomechaniczny centrali będzie pomagał koordynować akcję serwisową.

– Dyspozytorzy kierujący ruchem zakładów górniczych, od których naprawdę zależy zdrowie i życie górników, czuwają w kopalniach. Mamy do nich wielki szacunek – mówi Tadeusz Frydecki (ma 55 lat i 36 lat stażu górniczego, zaczynał pracę w nieistniejącej już kopalni Żory).

Dodaje, że w PGG każdy z dyspozytorów z kopalń delegowany jest na dwumiesięczne staże w centrali. Pracując wspólnie dyżurni poznają siebie nawzajem i specyfikę zadań w katowickiej siedzibie spółki. Dzięki temu później ich kontakt telefoniczny przebiega sprawniej, kiedy w jak najkrótszym czasie, jak najmniejszą ilością słów trzeba wiernie przekazać najważniejsze informacje.

Gdy w kopalni dojdzie do wypadku lub katastrofy, dyspozytor na miejscu w pierwszych 10-15 minutach koncentruje się tylko na ratowaniu ludzi pod ziemią, dysponuje ratowników, wzywa na pomoc pogotowie i służby, wydaje niezbędne polecenia, zarządza ewakuację i zabezpiecza akcję. Potem łączy się z Centralną Dyspozytornią i przekazuje komunikat. Dyżurni w Katowicach są pierwszymi spoza kopalni, którzy dowiadują się o nieszczęściu lub zagrożeniach pod ziemią.

Za pośrednictwem dyspozytorów centrali informacja niezwłocznie – bez względu na porę dnia i nocy – dociera do ścisłego kierownictwa spółki. PGG uruchamia wtedy niezbędne wsparcie. Zanim media skontaktują się z rzecznikiem prasowym, czekają już na dziennikarzy wiarygodne i potwierdzone wiadomości, którymi interesuje się często cała Polska i media za granicą.

– Tak samo szybko, jako pierwsi, dowiedzieliśmy, że w Rydułtowach ratownicy odnaleźli żywego górnika, że transportują go na powierzchnię. Co wtedy czuliśmy? Takich chwil raczej nie da się opisać słowami! – wspominają katowiccy dyspozytorzy. O tym, że gdzieś pod ziemią stało się coś złego, mogą wywnioskować pośrednio, obserwując wskazania czujników na ekranie.

– Ale o tym, że udało się uratować ludzi i taką radość, jaka wtedy wybucha, może przekazać tylko drugi człowiek… – zamyślają się dyspozytorzy.

Centralna Dyspozytornia PGG S.A. działa w ramach krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego, na bieżąco współpracuje m.in. z Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego i RCB (Rządowym Centrum Bezpieczeństwa).
Zespół dyspozytorów centrali PGG S.A. tworzą obecnie: Tadeusz Frydecki, Lesław Sołówka, Wojciech Brzóska, Stanisław Wodarski (dwaj ostatni w Centrum Nadzoru Energomechanicznego) oraz oddelegowani z kopalń Adam Kalfa i Łukasz Siodłok.