W najbliższą sobotę (4 lutego) rozpocznie się akcja ratownicza, która ma docelowo pozwolić na dotarcie do siedmiu zaginionych górników. Taką informację przekazał Edward Paździorko, zastępca prezesa JSW ds. technicznych i operacyjnych, podczas dzisiejszej konferencji prasowej w kopalni ?Pniówek?.
Akcja ratownicza przebiegać będzie dwuetapowo. Pierwszy etap ma polegać na zawężeniu otamowanego rejonu. Dopiero po jego spenetrowaniu będzie można podjąć decyzję o dalszych działaniach.
? Akcja będzie prowadzona w trudnych warunkach mikroklimatu, do tego niezbędna jest odpowiednia liczba zastępów ratowniczych. Wszystkie etapy ponownego wejścia w otamowany rejon muszą być prowadzone na zasadach akcji ratowniczej ? wyjaśnił Edward Paździorko, zastępca prezesa JSW. ? Prace będziemy prowadzić etapami, aby zapewnić bezpieczeństwo ratownikom górniczym, bo to jest najważniejsze ? podkreślił Edward Paździorko.
Pierwszy etap akcji ratowniczej pozwoli ocenić sytuację w rejonie ściany N-6 i podjąć decyzję o drążeniu zupełnie nowego wyrobiska, które umożliwi szybsze dotarcie do zaginionych górników. Do tej pory trzy otwory wykonane w pochylni N-6 pozwoliły wstępnie ocenić parametry występujące w zatamowanym obszarze.
? W trakcie trwania planowanej akcji, część kopalni zostanie wyłączona z robót górniczych. Pierwszy etap pozwoli zmniejszyć otamowane pole, uzyskać przepływ powietrza, sprawdzić stan wyrobisk i zbliżyć się do ludzi, których zostawiliśmy na dole ? powiedział Marian Zmarzły, dyrektor kopalni ?Pniówek?. I dodał: ? Kopalnia już rozważa drugi etap i dojście jak najkrótszą drogą, już bezpośrednio, do zaginionych. Przewidujemy w nim wykorzystanie otwartego wyrobiska i wykonanie zupełnie nowego, celem bezpiecznego dojścia po zaginionych. Może to potrwać od czterech do sześciu miesięcy.
W akcji ratowniczej weźmie udział około 90 zastępów górniczych z wszystkich kopalń Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Na dole poszukiwanych jest dwóch górników i pięciu ratowników górniczych. Pierwszy etap akcji ratowniczej potrwa około trzech dni.